Czym jest depresja alkoholowa?
Dlaczego topienie smutków zarówno w sytuacji depresji, jak i obniżonego nastroju nie działa?
Można zauważyć, że u osób, u których rozwija się depresja endogenna, charakteryzująca się podłożem powstania u niepoprawnego funkcjonowania organizmu ze szczególnym uwzględnieniem mózgu i układu nerwowego, częstą czynnością jest upijanie się. Dzieje się tak, ponieważ dążą one do poprawienia sobie nastroju, chcą szybciej zasnąć. Zdarzają się także epizody samookaleczania się za pomocą alkoholu. Osoby z depresją utożsamiają alkohol z środkiem gwarantującym wyciszenie, uspokojenie się, a także dostrzegają, że za pomocą napojów procentowych zapominają na chwilę o swoich problemach. Niestety sięganie po napoje procentowe w celu poprawy swojej sytuacji jest bardzo zgubne. Zawsze, kiedy przychodzi moment wytrzeźwienia, emocjonalny stan osoby z depresją się pogarsza, niszcząc także jej zdrowie. Przede wszystkim alkohol jest toksyną, która nadmiernie spożywana prowadzi do stałego zatrucia mózgu, a także do rozwoju uzależnienia alkoholowego.
Czym jest depresja alkoholowa
Depresja alkoholowa jest to zespół zaburzeń psychicznych, które charakteryzują się stałym obniżeniem nastroju, poczuciem winy i bezsilnością, występujących razem z uzależnieniem od alkoholu. Uważa się, że większą grupę osób cierpiących z powodu depresji alkoholowej stanowią mężczyźni, jednak najnowsze dane pokazują, że z roku na rok odnotowuje się coraz więcej przypadków wśród kobiet. Depresja alkoholowa ma dwa rodzaje i wyróżnia się typ pierwotny oraz typ wtórny.
Około 10% wszystkich przypadków alkoholizmu i depresji występujących razem stanowi depresja pierwotna, czyli taka, która rozwijała się przed pojawieniem się uzależnienia, będąc przyczyną jego powstania. Pozostałe 90% przypadków na depresję zachorowało pod destrukcyjnym wpływem napojów alkoholowych.
W medycynie i psychiatrii mówi się także o tzw. podwójnej diagnozie. To znaczy, że osoba z depresją, która spożywa alkohol stosuje go aby zasnąć, ukoić swoje nerwy lub się wyciszyć. Ze względu na zmianę tolerancji alkoholowej, napoje wyskokowe działają coraz słabiej, przez co istnieje konieczność sięgania po coraz większe ich ilości. Z reguły taka osoba na następny dzień czuje się jeszcze gorzej. Sięga więc po alkohol, aby poczuć się lepiej, doprowadzając do błędnego koła uzależnienia.
Czy to znaczy, że alkohol jest tylko dla tych, którzy są zdrowi i nie mają napadów smutku, melancholii?
Należy pamiętać, że jak wszystko, tak i alkohol jest dla ludzi. Kwestia jest taka, aby traktować go z rozwagą w sposób zdroworozsądkowy. Ci innego jest wypić kieliszek wina lub drinka okazyjnie, raz na jakiś czas, a co innego systematycznie sięgać po ten typ używki. Warto dodać, że u osób cierpiących z powodu depresji nawet okazyjne picie niewielkich dawek alkoholu skutkuje pogorszeniem samopoczucia. Z kolei osoby, na których alkohol aż tak źle nie działa, w sytuacjach towarzyskich raz czasem mogą wypić symboliczny kieliszek i raczej nie wyrządzą sobie tym dużej krzywdy. Problemem jest sytuacja kiedy alkohol jest środkiem umożliwiającym np. zasypianie, dobre samopoczucie i normalne funkcjonowanie. Regularność w konsumpcji zawsze doprowadzi do trwałego uzależnienia. Niestety duże znaczenie można przypisać popkulturze, gdzie niejednokrotnie w filmach, serialach lub książkach przedstawiana jest męska postać, który szuka w alkoholu ukojenia lub rozwiązania swoich problemów. Przykładowo niepowodzenia w pracy, tak jak i rozpad związku generuje spożywanie nadmiernych ilości napojów wyskokowych. Co ciekawe, niemalże za każdym razem na następny dzień bohater takiego fikcyjnego dzieła odczuwa objawy kaca, jednak tylko w aspekcie fizycznym, przy czym w aspekcie psychicznym czuje on zdecydowaną ulgę. Warto zadać sobie pytanie: czy taki scenariusz jest w ogóle możliwy?
Jednorazowe przedawkowanie alkoholowe i upicie się znane jest chyba znacznej większości ludzkości z własnego doświadczenia. Nie ma w tym raczej ani nic specjalnie złego – poza tym, że alkohol jako toksyna zatruwa organizm i obniża sprawność psychofizyczną, ani specjalnie dobrego – poza dosłownie chwilowym oderwaniem się od wszelkich dyskomfortów. W takiej sytuacji nie ma większego sensu doszukiwać się powagi zaistniałej sytuacji, o ile nie generuje to dalszego picia. Zdarza się, że człowiek szuka możliwości rozładowania stanów emocjonalnych i odreagowania pewnych sytuacji. W akcie desperacji sięga po najłatwiejszą z możliwości czyli alkohol, przy czym nie mając dużego doświadczenia w tym aspekcie, jednorazowo upija się. Tak jak przy jednorazowym wyskoku nie należy doszukiwać się cech choroby alkoholowej, tak przy codziennym wieczornym drinku, niezależnie od powodu sięgania po alkohol, należy mieć świadomość konsekwencji, a także destrukcyjnego wpływu etanolu na ogół funkcjonowania człowieka, każdego dnia stopniowo pogarszając sytuację takiej osoby. Pogorszeniu ulega zarówno zdrowie psychiczne, które w aspekcie osób z depresją lub podatnych na stany obniżonego nastroju jest kluczowe. Dodatkowo alkohol przejmuje całkowitą kontrolę nad myślani i zachowaniem, niszczy moralność i etykę u danej osoby, zaczyna wyniszczać jej organizm generując liczne choroby, np. marskość wątroby, a dodatkowo jest przyczyną nowych problemów, np. powoduje utratę pracy lub rozpad rodziny.
Jak alkohol wpływa na nasz mózg?
Funkcjonowanie mózgu nie jest jeszcze dokładnie znane, jednak przyjmuje się, że za współistnienie depresji razem z uzależnieniem od alkoholu odpowiedzialne są zmiany zachodzące w układzie nagrody i ośrodka stresu. Zarówno w jednym jak i w drugim przypadku obserwuje się zmiany w aktywności prążkowia brzusznego, który stanowi węzeł centralnego układu nagrody w mózgu. Współczesna medycyna doszukuje się w takim stanie rzeczy przyczyn pojawienia się poszczególnych objawów depresji, takich jak np. anhedonii, którą można opisać jako brak odczuwania przyjemności. Z tego powodu alkohol jest częstym wyborem. Jego krótkotrwałe działanie pobudzające układ nerwowy chwilowo przynosi ulgę, jednak zażywany długoterminowo, jeszcze bardziej pogłębia problemy już istniejące, szczególnie w ramach funkcjonowania mózgu.
Leczenie depresji alkoholowej wymaga zdecydowanego działania
Udowodniono, że osoby, które regularnie nadużywają napojów alkoholowych wykazują większą tendencję do popełnienia samobójstwa. Z tego powodu osobom, u których można odnaleźć symptomy zarówno alkoholizmu, jak i depresji, zaleca się jak najszybsze wdrążenie specjalistycznego leczenia w formie kompleksowej pomocy, która obejmuje terapię uzależnień, terapię i leczenie depresji, farmakoterapię, a także wsparcie najbliższych. W momencie kiedy dana osoba oddzielnie leczy jedną z tych chorób, działania terapeutyczne są wtedy całkowicie bezskuteczne. Taki Pacjent w szybkim tempie wraca do picia alkoholu, albo naraża się na znaczne obniżenie nastroju.
Podstawą terapii depresji alkoholowej jest abstynencja
Pierwszym krokiem ku lepszemu jest terapia uzależnień, za którą odpowiada profesjonalny terapeuta, dostosowujący program swoich działań pod indywidualny przypadek Pacjenta. Dużą pomocą mogą być także grupy wsparcia. W przypadku alkoholików jest to AA. Udowodniono, że te osoby, które regularnie angażowały się w spotkania terapeutyczne i spotkania grup samopomocowych, znacznie szybciej zmieniały swoje nastawienie i postrzeganie alkoholu. Często konieczną pomocą okazują się farmaceutyki, np. antydepresanty. Mimo to, warto, ponieważ tylko specjalistyczne podejście do Pacjenta umożliwia długotrwałą poprawę własnej sytuacji.