Menu

Piwo leczy nerki, wódka z pieprzem jest dobra na żołądek

Od lat wśród społeczeństw krąży mit, jakoby piwo wykazywało wspaniałe właściwości lecznicze, szczególnie w aspekcie chorób nerek. Prawda jest jednak taka, że piwo w aspekcie działania nerek wywołuje jedynie wzrost diurezy. Działanie moczopędne przybliżone jest do działania wody. Należy mieć świadomość, że piwo posiada w składzie alkohol, przez co pite w nadmiarze nie pomaga, a szkodzi nerkom.

O Polakach krąży opinia sugerująca, że jest to naród preferujący leczenie się na własną rękę, jednocześnie chętnie udzielającym porad innym ludziom na tematy medyczne. Chętnie przez Polaków stosowane są różne napary, nalewki, jak i roztwory z alkoholem w składzie.

Czy piwo jest zdrowe?

Główną różnicą między alkoholami o wyższym stężeniu etanolu w składzie i piwem jest to, że zawiera ono dość dużo witamin i minerałów. Tworzą się one dzięki drożdżom i szyszkom chmielowym. Co ciekawe, wypicie dwóch dużych piw całkowicie pokrywa zapotrzebowania dorosłego organizmu na witaminę B3, a w połowie na magnez i fosfor, więcej niż w jednej trzeciej na witaminę B6, a w jednej piątek na potas i witaminę B2. Dodatkowo po wypiciu piwa ludzie w łatwiejszy sposób zasypiają. Jest to związane z zawarciem w chmielu humuliny i lupuliny, które pomagają w leczeniu bezsenności.

Piwo w kamicy nerkowej

Popularna jest również teza, że piwo wykazuje dobre efekty przy kamicy nerkowej. Powstają one u osób, które na co dzień piją mała ilość płynów lub wykazują tendencje do wstrzymywania moczu. W ten sposób szczawiany i moczany, które są jednym z elementów codziennej diety, zaczynają się wytrącać w zagęszczonym i wolno przepływającym moczu w nerkach, czego konsekwencją są powstałe później kamienie. Z tego powodu lekarze biją na alarm i zaznaczają istotę wypijania minimum półtora litra wody dziennie. Ze względu na fakt, iż alkohol jest substancją moczopędną, organizm człowieka produkuje mocz ze wzmożoną częstotliwością, przez co dochodzi do większego odpływu moczu z nerek. Dość prawdopodobne jest to, że w sytuacji napadu kolki nerkowej, która objawia się gwałtownym, silnym bólem spowodowanym utknięciem kamienia nerkowego w drogach moczowych, poprzez wzmożoną produkcję moczu, która następuje po wypiciu piwa, kamień zmieni swoje położenie i być może człowiek będzie w stanie go „urodzić”. Gdyby jednak do tego nie doszło, należy zgłosić się jak najszybciej po pomoc medyczną.

Wódka z pieprzem na bóle żołądka

Dość częstą przypadłością są bóle żołądka i niestrawność, które mają różne przyczyny. Z reguły są związane z nadmierną ilością produkowanego w żołądku kwasu solnego, działającego drażniąco. Aby zniwelować nieprzyjemne dolegliwości z tym związane, należy zastosować środki osłonowe na śluzówkę żołądka.

Niestety do tej pory panuje przekonanie, że idealną metodą pomagającą uporać się z bólem żołądka jest wypicie wódki z pieprzem. Prawda jest taka, że sposób ten jedynie spotęguje drażniące działanie. Na początku człowiek odczuwa ciepło, które spowodowane jest przez chwilowe rozszerzenie naczyń krwionośnych, doprowadzając do przekrwienia błony śluzowej. Po chwili jednak pojawia się dyskomfort, który nie pozwala na pozbycie się odczuć bólowych.

Alkohol jako środek przeciwbólowy

Czując ból, szczególnie jeśli jest on subiektywnie uznawany za silny i dokuczliwy, człowiek zaczyna szukać sposobów na jego wyeliminowanie. Pierwszym rzutem jest tutaj zastosowanie leków przeciwbólowych. W praktyce farmakologicznej każdy lek o działaniu uśmierzającym ból został uszeregowany na tak zwanej drabinie analgetycznej, która na każdym swoim kolejnym szczeblu posiada produkty o zwiększającej się sile leczenia bólu.

Warto zwrócić uwagę, że w szerokim wachlarzu środków przeciwbólowych nie sposób odnaleźć alkohol. Ciekawym przypadkiem są jednak osoby znajdujące się w stanie upojenia alkoholowego, ponieważ nie odczuwają oni bólu lub odczucia te są bardzo stępione. Przykładem może być reakcja tych osób na wzmożony bodziec bólowy, jakim zdecydowanie jest uciśnięcie mostka i kąta żuchwy. Jest ona słaba, albo wcale się nie pojawia. Warto wyjaśnić, że uzyskany rezultat nie jest związany z potencjalnym działaniem przeciwbólowym alkoholu, a wynikiem ogólnego odurzenia. Im jest ono głębsze, tym reakcje na docierające z zewnątrz bodźce są proporcjonalnie słabsze.

Rada eksperta

Wszelkie formy leczenia zawsze warto zostawić doświadczonemu i wykwalifikowanemu lekarzowi. Z obawy o własne zdrowie, lepiej unikać wątpliwych jakościowo metod polecanych przez znachorów. Tego typu działania mogą wyrządzić więcej szkody, niż pożytku.

Piwo a nerki – działanie oczyszczające

Oczywistością jest, że alkohol nie stanowi rodzaj leku. Przy czym samo piwo może w pewien sposób wspierać działania profilaktyczne. Mimo, iż za jego pomocą pacjent nie usunie z organizmu kamieni nerkowych, to może przyczynić się do zapobiegania ich powstawaniu. Jest to możliwe do osiągnięcia ze względu na jego moczopędność i pobudzanie diurezy, czyli zjawiska związanego z procesem wydalania moczu. W ten sposób nerki oczyszczają się, usuwając z organizmu związki będące przyczyną powstania kamicy nerkowej. Jest to korzystne, ponieważ zarówno już istniejące kamienie, jak i gromadzący się piasek w układzie moczowym wywołuje zastój moczu. Z tego powodu, jeżeli dana osoba jest świadoma własnych uwarunkowań do tworzenia się zastojów moczu, warto rozważyć rozwiązania o działaniu moczopędnym.

Piwo a nerki – detoksykacja czy obciążenie?

Ze względu na fakt, iż piwo posiada w swoim składzie alkohol, należy sięgać po nie z rozwagą, ponieważ każde nadużycie w tym temacie może realnie przyczynić się do powstania poważnych chorób. Wpływ piwa na nerki można porównać do soku żurawinowego lub wody. Wzmaga ono produkcję moczu. Należy pamiętać, że alkohol w nadmiarze jest toksyną, a wprowadzany regularnie do organizmu może wywoływać szkody w obrębie narządów i układów wewnętrznych, szczególnie dotykając właśnie nerki, ale także wątrobę, znacząco obciążając je. Tym samym, jeżeli dana osoba lubi smak piwa i chętnie po nie sięga, a chce jednak zadbać o własne zdrowie, powinna rozważyć sięganie po piwa bezalkoholowe lub o obniżonej zawartości alkoholu.

Czy piwo może poprawić kontrolę poziomu cukru we krwi?

Jedno z przeprowadzonych w ostatnich latach badań na dużej grupie respondentów wykazało, że istnieje powiązanie między umiarkowanym spożyciem alkoholu z niższym ryzykiem cukrzycy. W badaniu wzięło udział ponad 70 tysięcy ludzi. Umiarkowane spożycie w tym aspekcie rozumie się jako 14 porcji piwa w tygodniu w przypadku mężczyzn i 9 w przypadku kobiet. U takich osób odnotowano odpowiednio 43% i 58% niższe ryzyko choroby diabetologicznej. Warto jednak mieć na względzie, że nadmierne i ryzykowne picie może zwiększać ryzyko zarówno wystąpienia insulinooporności, jak i cukrzycy. Potencjalna korzyść nie powinna być łączona z alkoholami ze znaczną ilością węglowodanów, do których niewątpliwie piwo należy.

Inne potencjalne korzyści

Piwo może poprawić gęstość kości. Niskie spożycie piwa wzmacnia kości, zarówno u mężczyzn, jak i kobiet, które przeszły menopauzę. Dodatkowo doszukuje się jego działania obniżającego ryzyko demencji. Większe spożycie może przynieść jednak odwrotne skutki.